wtorek, 11 listopada 2014

sprawiedliwość dziejowa, I.

Czeskie Kłodzko opanował Bolesław Chrobry w 1003 r., w 1114 r. powróciło do Przemyślidów. W latach 1278-1341 Kłodzkiem rządzili Piastowie śląscy, ale z nadania króla Czech. W 1526 r. miasto przeszło pod władzę Habsburgów. Pod kontrolą władców Polski pozostawało przez ok. 100 lat, ok. 400 lat było niemieckie (choć nie od razu zaprzestano tam mówić po czesku), a czeskie co najmniej drugie tyle. Aż nastał rok 1945.



"Sprawiedliwością dziejową Polska odzyskała Kłodzko, maj 1945 rok"

Tak głosił 11 listopada 2013 r. napis na kamiennej tablicy przymocowanej do kłodzkiego ratusza. Ratusz był późnośredniowieczny, zbudowali go czescy władcy Kotliny, a po XIX-wiecznej, niemieckiej przebudowie przypominał bardziej neogotyk Pragi niż Berlina. W narożniku okrągłego zegara strzegł czeski lew - dość oczywiste nawiązanie do spuścizny Przemyślidów i husytów, której widocznie zgermanizowani mieszkańcy tej ziemi czuli się spadkobiercami. Z resztą zarówno droga pod górę, wiodąca na pl. Bolesława Chrobrego (kłodzki rynek) przez most będący jakby miniaturą Mostu Karola, jak i kolumna morowa położona po przeciwnej stronie budowli nie pozostawiały co do tego złudzeń.

Kilkadziesiąt kilometrów i kilka podupadłych zabytków później znaleźliśmy się w Ścinawce Górnej, gdzie obejrzeliśmy w większej części zrujnowany zamek Sarny, dawną siedzibę niemieckiej szlachty. Zabytkowy spichlerz na zdjęciach z 1997 r. częściowo ma jeszcze kryty blachą dach, budynek główny otacza jeszcze nie pole haszczy a w miarę utrzymany trawnik. Do dzisiaj najlepiej zachowała się kaplica, gdzie przez dziurkę od klucza nadal można zobaczyć polichromie i malowidła pokrywające ściany i sufit. Z ołtarza pozostawiono figurę Maryi; pomieszczenie i tak nie jest użytkowane, także do celów sakralnych. W zabudowaniach dawnego folwarku zamieszkuje kilka rodzin, kiedyś był tu PGR, teraz nie ma nic. Tak samo jest w kilku kolejnych miejscowościach, w ruinie stoi  (również mieszczący kiedyś PGR) zamek w pobliskiej Ścinawce Średniej, a niewiele lepiej ma się pałac w Bożkowie - dawna szkoła rolnicza. Powtarza się schemat: nacjonalizacja-transformacja-dewastacja. Do tego często dochodzą nieudolne próby prywatyzacji.

Wydaje się, że, jak w jakiejś mitycznej przypowieści, na zagarniętych przez nas domostwach ciąży klątwa, która przez pokolenia nie pozwala nam poczuć się w nich u siebie. Z każdego kąta i kamienia wyglądają ślady pokoleń dawnych mieszkańców, których ciągłość została nagle przerwana. My - sami wypędzeni, zmuszeni do wypędzania innych, płacimy taką cenę za cudze zbrodnie. Oto i sprawiedliwość dziejowa.


na zdjęciach: pl. Chrobrego, Kłodzko - zamek Sarny/Schloss Scharfeneck rodu hrabiów von Götzen z 1590 roku
//photos: Chrobry Square, Kłodzko - Sarny castle/Schloss Scharfeneck from 1590, former seat of von Götzen family




___
nikon d70s
https://www.facebook.com/howdoyouthinkitfeels